Zodiaki. Genokracja

Tytuł
Zodiaki. Genokracja
Autor
Magdalena Kucenty
Data premiery
24/02/2021
Liczba stron
352
Wydawnictwo
Uroboros

“Zodiaki. Genokracja” autorstwa Magdaleny Kucenty to powieść w klimacie biopunku. Świat został na zawsze odmieniony po wybuchu zarazy zwanej Pandorą, ludzie cierpią na niekontrolowane mutacje, środowisko zostało zanieczyszczone na tyle, że powstały miasta kryjące się pod ochronnymi kopułami. Społeczeństwo, które wyewoluowało z gruzów znanej nam cywilizacji jest zupełnie nowym gatunkiem.

Świat stworzony przez autorkę jest naprawdę bogaty i różnorodny. Czytając książkę od razu można zauważyć, że to, co widzimy śledząc losy bohaterów to tylko wierzchołek góry lodowej, a reszta wciąż czeka na odkrycie. Tytułowe Zodiaki zostały powołane do życia w laboratorium, ku szczytnemu celowi nieustannego udoskonalania rasy ludzkiej. Jednak jak to przy eksperymentach bywa, jedne są bardziej udane niż inne. Każdy z nich posiada jednak specjalne zdolności, o których zwykli ludzie, nawet z odpowiednimi udoskonaleniami technologicznymi, mogą jedynie pomarzyć. I nie są to sztampowe super-siła, super-prędkość. Pomysły są dużo bardziej oryginalne niż to, co zwykle serwuje nam popkultura. Szczegóły pozostawia Wam do odkrycia, bo to jeden z mocniejszych elementów książki.

Przy całym świetnie wykreowanym świecie miałam jednak problem, żeby się w książkę wciągnąć. Cała historia jest dla mnie chaotyczna. Mamy tu bardzo wielu bohaterów i rozdziały przeskakują pomiędzy perspektywami różnych osób. Sporo czasu zajęło mi rozróżnianie poszczególnych Zodiaków, o których była mowa gdzieś poza głównym wątkiem. Jak zaczęłam lubić jakąś postać, to akcja znów przeskakiwała do kogoś innego. Mam wrażenie, że autorka ma ogrom świetnych pomysłów i próbowała jak ich najwięcej zmieścić w jednej książce. A nie jest to długa opowieść. Każdy z bohaterów ma własne traumatyczne przeżycia, przemyślenia i marzenia, ale miałam wrażenie, że przez to, że było ich tak wielu, to nie było nam dane tak naprawdę poznać żadnego z nich. To spowodowało, że ciężko było mi się emocjonalnie zaangażować w tę historię.

Na pewno jest to książka ciekawa i warta przeczytania, jeśli jesteście fanami cyberpunkowych klimatów. Ja na pewno dalej będę dalej śledzić poczynania autorki i czekać na nowe wizje przyszłości.

***