Tancerze Burzy

Tytuł
Tancerze Burzy
Autor
Jay Kristoff
Data premiery
05/06/2013
Liczba stron
480
Wydawnictwo
Uroboros

Tancerze Burzy Jay’a Kristoffa to dystopijna opowieść fantasy osadzona na inspirowanych kulturą azjatycką wyspach Shima. Są one rządzone przez okrutnego szoguna, który kooperuje ściśle z tajemniczą Gildią Lotosową, która wynalazła i stworzyła niesamowite maszyny, które przyczyniły się niesamowitego postępu technologicznego wysp. Niestety, wszystkie te wspaniałe wynalazki napędzane są lotosowym paliwem, które jest tak trujące, że powoli zabija wyspy i ich mieszkańców.

Naszą bohaterką jest Yukiko, której ojciec jest wielkim łowczym samego szoguna. Zostają oni wysłani na polowanie na mityczną bestię Arashitorę, czyli gryfa. Jednak wszyscy dobrze wiedzą, że istoty te wymarły dawno temu, ale nikt nie może odmówić wykonania rozkazu szoguna, więc Yukiko wraz z ojcem wyruszają na tę niemożliwą wyprawę, bez nadziei na powodzenie. Jednak to co znajdą przekroczy ich najśmielsze oczekiwania.

Yukiko jest bardzo wrażliwą i współczującą osobą. Posiada ona również specjalny dar, potrafi się komunikować ze zwierzętami, odczuwać ich uczucia i poznawać myśli. Jest również buntowniczką. Nie podoba jej się to, co Gildia robi z ludźmi i środowiskiem oraz mówi o tym otwarcie, ku przerażeniu i niezadowoleniu swego ojca. Jest to na tyle niebezpieczne, że Gildia uważa osoby z jej talentem za nieczyste i jeśli kogoś o niego podejrzewają, kończy spalony na stosie.

Na szczęście dla niej jest wysłana z ojcem na wyprawę daleko od wielkiego miasta i kończy w głuszy poza zasięgiem i wpływem destrukcyjnej Gildii. Dzięki swojej litości i współczuciu uzyskuje dług wdzięczności u niesamowicie pięknej i niebezpiecznej bestii, którą nazywa Buruu. Podczas długich dni izolacji w dziczy między ową dwójką rodzi się niespodziewana więź przyjaźni, która staje się coraz silniejsza w miarę jak akcja książki się rozwija.

Podobało mi się, że autorowi udało się stworzyć bardzo ciekawą opowieść używając egzotycznej azjatyckiej kultury. Nie jestem w tej dziedzinie żadnym ekspertem, więc nie jestem w stanie powiedzieć, na ile autor pokazuje nam prawdziwe oblicze japońskiego narodu a na ile są to tylko popularne stereotypy. Ale nic mnie tu specjalnie nie raziło i z przyjemnością czytałam o społeczeństwie, gdzie honor jest największą cnotą. Mitologia też była bardzo interesująca, pełna demonów, duchów i fantastycznych bestii.

Sama historia była bardzo dobra. Podczas czytania wciąż bałam się o życie Yukiko i Buruu, towarzysząc im we wszystkich przygodach. Gdy książka zbliżała się do końca nie mogłam się od niej oderwać. Uwielbiam takie opowieści, gdzie autor potrafi sprawić, że podczas czytania zapominamy zupełnie o prawdziwym świecie. Już nie mogę się doczekać następnej części. Jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów i jaki obrót przybierze Wojna Lotosowa.

Jeśli jesteście fanami epickich opowieści fantasy, z mitycznymi bestiami na dodatek, ta książka z pewnością przypadnie Wam do gustu!

Dziękuję serdecznie wydawnictwu Uroboros za egzemplarz książki do recenzji!

****