Skyward

Tytuł
Skyward
Autor
Brandon Sanderson
Data premiery
06/11/2018
Liczba stron
513
Wydawnictwo
Gollancz

Skyward autorstwa Brandona Sandersona to książka sci-fi skierowana głównie do młodzieży, jednak jestem pewna, że nie tylko młodzi ludzie ją docenią. Autor jeszcze nigdy mnie nie zawiódł i również jego najnowsza książka mnie zachwyciła. Nie potrafię do końca sprecyzować, co takiego jest w jego prozie, ale każda jego historia potrafi mnie wciągnąć bez reszty do tego stopnia, że zapominam o całym świecie.

Tym razem poznajemy historię Spensy, dziewczyny która marzy o tym, by zostać pilotem kosmicznego myśliwca, jak jej ojciec. Żyje ona na planecie, na której wiele lat temu rozbił się statek jej przodków. Ludzkość jest niemal całkowicie wytępiona i tylko niewielkie jej skupiska żyją w ukryciu, w jaskiniach pod powierzchnią planety. Tajemnicza rasa obcych zwana Krellami bezlitośnie atakuje z trudem odbudowywaną cywilizację.

Jednak marzenia Spensy nie będą łatwe do zrealizowania. Nie dlatego, że testy na pilotów są niezwykle trudne, jest dość zdeterminowana, by zrobić wszystko aby się do nich przygotować. Prawdziwym problemem jest zła sława jej ojca, który został zabity podczas ucieczki z jednej największych bitew o przetrwanie ludzkości i okrzyknięty tchórzem. Teraz jego córka jest zmuszona każdego dnia stawiać czoło poniżeniom i pełnym nienawiści spojrzeniom. Czy uda jej się dostać do szkoły lotniczej? Czy może znajdzie inny sposób, by wznieść się ponad powierzchnię planety?

Bardzo podobała mi się ta książka. Historia była wciągająca i łatwo było się w nią kompletnie wciągnąć. Nie było tu za dużo technicznych i naukowych opisów, które często odstraszają czytelników od książek z gatunku sci-fi. I pomimo tego, że akcja dzieje się w powietrzu a walki toczone są przez statki kosmiczne, to nie miałam najmniejszych problemów z wyobrażeniem sobie wszystkiego i nadążaniu za akcją. A wierzcie mi, że są tam naprawdę epickie bitwy, zwłaszcza pod koniec książki!

Postacie w Skyward są bardzo dobrze przedstawione. Cała opowieść mocno akcentuje przyjaźń i poczucie koleżeństwa. Nie ma tu miłości od pierwszego wejrzenia (tak popularniej w młodzieżówkach, co mnie osobiście strasznie irytuje), jedynie drobne przesłanki, że coś może być na rzeczy w kolejnych tomach. Autor bardziej skupia się na tworzeniu więzi pomiędzy młodymi ludźmi. Żaden z nich nie jest prosty ani powierzchowny i często nasze pierwsze wrażenia na ich temat są mylne.

Poza tym książka jest pełna humoru. Dzięki temu, mimo że jest to grube tomiszcze (ponad 500 stron), to czyta się ją lekko, szybko i przyjemnie. Spensa jest dość dziwaczną dziewczyną i czasami jej zachowanie jest bardzo infantylne, jednak w miarę postępu historii nabiera ona dojrzałości i staje się dużo bardziej świadoma tego kim jest, jaka chce być i co jest dla niej ważne. Zakończenie udziela nam kilku odpowiedzi na dręczące nas przez całą książkę pytania, ale również pozostawia nas z garścią nowych. Poza tym ja osobiście nie mogę się doczekać następnej części, żeby przekonać się jak ta historia potoczy się dalej. A ta seria zaplanowana jest na cztery tomy, więc będzie się działo. I na pewno będzie epicko!

Czy polecam? Oczywiście, jak wszystkie książki Sandersona! Tę książkę naprawdę czyta się lekko i przyjemnie. Nie jest tak obszerna i wielowątkowa jak seria Archiwum Burzowego Światła, przez co dużo łatwiej jest nam wciągnąć się w historię Spensy. Jestem pewna, że możecie sięgnąć po tę książkę nawet jeśli nie czytaliście jeszcze nic innego tego autora, ani nie przepadacie szczególnie za sci-fi. Opowieść i postacie czynią tę książkę przede wszystkim przyjemną i zajmującą lekturą. Jeśli więc nadal zastanawiacie się, czy jest to pozycja po którą warto sięgnąć, to nie zastanawiajcie się dłużej, tylko czytajcie!

*****