Cyberpunk Girls

Tytuł
Cyberpunk Girls
Autor
Martyna Raduchowska, Magdalena Kucenty, Jagna Rolska, Krystyna Chodorowska, Gabriela Panika, Agata Suchocka
Data premiery
12/11/2020
Liczba stron
448
Wydawnictwo
Uroboros

“Cyberpunk Girls” to zbiór opowiadań cyberpunkowych, które wyszły spod pióra polskich autorek. Ponieważ ja uwielbiam takie klimaty z radością sięgnęłam po tę pozycję.

Jest to książka idealna na nasze obecne czasy, w których większość z nas siedzi zamknięta w domach z obawy przed szalejącym wszędzie wirusem i próbuje jakoś zorganizować sobie życie bez zwyczajowej socjalizacji z innymi. Autorki prawdopodobnie wyszły od tej właśnie sytuacji i zadały to jakże istotne pytanie, co by było, gdyby? Gdyby wirus nigdy tak naprawdę nie został opanowany? Gdyby już nie było powrotu do dawnego stylu życia?

Każde z opowiadań jest wariacją na temat życia w dystopijnym społeczeństwie w świecie, gdzie coś poszło bardzo nie tak. Jak to często bywa w przypadku zbiorów opowiadań, każde z nich odbiera się inaczej i ilu będzie czytelników tyle różnych opinii o poszczególnych historiach. Co bardzo mi się podobało, to fakt, że każde z opowiadań miało sobie coś oryginalnego, co zwracało uwagę czytelnika – czy to wizja samego świata, zaskakujące wykorzystanie technologii, czy znieczulica społeczna.

Moimi faworytami były dwie historie – otwierające książkę “Heartbeat” Martyny Raduchowskiej i “Nitro” Agaty Suchockiej. To właśnie te wizje w szczególności przemówiły do mojej wyobraźni. Martyna Raduchowska serwuje nam bardzo niepokojący obraz świata po pandemii Covidu, która nieodwracalnie przeobraziła znaną nam rzeczywistość w coś rodem z horroru, gdzie jedynie silni i przebiegli są w stanie przetrwać.

Agata Suchocka natomiast snuje ekscytującą opowieść z gangami motocyklowymi w roli głównej, gdzie ulepszenia technologiczne zapewniają ludziom przewagę, jednak często kosztem pozostawienia człowieczeństwa za sobą.

Jeśli lubicie klimaty cyberpunkowe, dystopijne rzeczywistości i zadziorne główne bohaterki, to opowiadania te sprawią Wam wiele radości. No i może warto po tę książkę sięgnąć choćby po to, żeby uświadomić sobie, że nasza nowa rzeczywistość wcale nie jest jeszcze taka zła, jak mogłaby być.

***