Kasacja

Tytuł
Kasacja
Autor
Remigiusz Mróz
Data premiery
18/02/2015
Liczba stron
496
Wydawnictwo
Uroboros

Kasacja jest pierwszą książką z cyklu Joanna Chyłka Remigiusza Mroza. Serii tej chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, jestem pewnie jedną z niewielu osób, które do tej pory jeszcze jej nie przeczytały. Ale polecano mi ją już tak wiele razy, że kiedyś nabyłam ją przy okazji zakupów w księgarni, potem swoje przeleżała na półce i w końcu nastał jej czas.

Syn bogatego biznesmena zostaje oskarżony o wyjątkowo okrutne morderstwo dwóch osób. Sprawę prowadzi Joanna Chyłka, ambitna, bezwzględna i przede wszystkim skuteczna prawniczka z jednej z największych warszawskich kancelarii. Pomaga jej świeżo upieczony aplikant Kordian Oryński. Sprawa choć wydaje się prosta, wcale taka nie jest, a sam oskarżony nie robi zbyt wiele, by pomóc swoim obrońcom. Co kryje się za milczeniem mężczyzny i czy tę sprawę w ogóle można wygrać?

Autor kupił mnie już po kilku stronach książki. Mianowicie, Joanna Chyłka jest oddaną fanką Iron Maiden (i tak, tego nie można słuchać cicho!) i uwielbia się stołować w Hard Rock Cafe (uwielbiam te knajpy!). Do tego jest sarkastyczna, ma cięty język i nie da sobie w kasze dmuchać. No nie można jej nie lubić. Do tego mamy młodego Kordiana (ksywa nadana przez Chyłkę: Zordon), który jest nieco zagubiony i trochę przerażony swoją nową patronką. Mimo tego nie daje się łatwo zastraszyć i robi wszystko, by sprawdzić się w swojej wymarzonej karierze.

Książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Chociaż jest to thriller prawniczy, to nie dostajemy to specjalnie dużo fachowych pojęć, czy dyskusji, których nie rozumiemy. Od czasu do czasu ktoś rzuci paragrafem, ale wszystko jest od razu objaśnione, żeby czytelnik się nie pogubił. Myślę, że największą zaletą tej książki są jednak bohaterowie. Sprawa co prawda jest ciekawa, ale jak dla mnie to było tylko tło dla poznawania historii Chyłki i Zordona. Jednak to, co wydawało się dość oczywistą sprawą szybko przeradza się w skomplikowaną intrygę, którą nie łatwo rozwikłać, a do tego zamieszani są w nią bardzo niebezpieczni ludzie, którzy nie przebierają w środkach, by zatrzeć własne ślady.

A teraz będę się trochę czepiać. Muszę Wam wyznać, że ja uwielbiam w książkach zakończenia, które są bardzo szczegółowe, gdzie każdy, najmniejszy element wspomniany na początku, czy w środku powieści ma znaczenie. Tutaj mi jednak tego trochę zabrakło. Po dość spektakularnym zwrocie akcji na końcu dostajemy co prawda wyjaśnienie, ale dla mnie było one dalekie od wyczerpującego. Pewne zdarzenia zostały omówione po łebkach, a inne pominięte z komentarzem: reszty możemy się tylko domyślać. Ja nie lubię się domyślać i gdybać. Ja lubię kiedy autor umiejętnie zbiera wszystkie wątki do kupy i kończy powieść tak, że zostawia mnie ze szczęką na podłodze.

Kasacja to przede wszystkim przyjemna lektura. Język jest bardzo przystępny i jest wiele odniesień do pop kultury, które często wywoływały uśmiech na mojej twarzy. No i oczywiście Chyłka i Zordon stanowią bardzo barwną parę bohaterów. Niby kompletnie różni, a jednak ich współpraca jest bardzo owocna. Myślę, że sięgnę po kolejne części, kiedy zatęsknię za ciętymi ripostami Chyłki.

***