Inscape

Tytuł
Inscape
Autor
Louise Carey
Data premiery
21/01/2021
Liczba stron
416
Wydawnictwo
Gollancz

“Inscape” autorstwa Louise Carey to jej pierwsza solowa powieść, osadzona w dystopijnym świecie w klimacie cyberpunk. Tanta jest niezwykle obiecującą rekrutką korporacji InTech i gdy w końcu otrzymuje swoją pierwszą misję jest przeszczęśliwa. Jednak to, co miało być prostym zadaniem odzyskania skradzionego dysku, kończy się katastrofą. Tanta, jako jedna z dwóch ocalałych agentów zostaje wciągnięta w skomplikowaną intrygę.

Autorka zabiera nas do świat przyszłości, gdzie niepodzielnie rządzą korporacje, które konkurują między sobą o wpływy. Technologia jest na tyle zaawansowany, że wszystkie pojazdy są automatami sterowanymi przez sztuczną inteligencję, a komputery w formie jaką znamy dziś są reliktem przeszłości. Większość ludzi ma wszczepione do mózgu implanty, które umożliwiają im korzystanie z technologicznego interfejsu, który dostarczają korporacje. To coś jak nasze telefony, tyle, że dostęp do wszystkiego mamy za pomocą myśli, a informacje wyświetlają się nam przed oczami.

Oczywiście to, co miało usprawnić życie codzienne ma też swoje wady. Korporacje mają nieograniczony wpływ na swoich podwładnych. Już od najmłodszych lat ludzie kierowani są do udoskonalania talentów, do których mają predyspozycje. Wartość człowieka określana jest na podstawie tego jak bardzo przez całe swoje życie przysłużył się korporacji. Oczywiście monitoring pokrywa nie tylko większość publicznych i prywatnych miejsc w mieście, korporacje mają również dostęp to wszelkiej komunikacji użytkowników swoich interfejsów.

Tanta jest lojalna wobec swojej korporacji - InTech - jak mało kto. Kiedy podejmuje decyzje zawsze na pierwszym miejscu stawia jej interesy. Kiedy jej partnerem zostaje Cole, sceptyczny i kierujący się głównie logiką naukowiec, Tanta będzie zmuszona zmierzyć się z prawdami, których nie chciała przyjąć do wiadomości przez całe swoje życie. Prawdziwą przyjemnością było obserwowanie jak ze sztywnej korporacyjnej niewolnicy zmienia się w bohaterkę, za którą z całego serca trzymamy kciuki.

Bardzo podobała mi się również koncepcja Cole’a, jako osoby z wymazaną częścią pamięci. Musi się on zmierzyć z wieloma wyzwaniami, a wybrakowane wspomnienia nie pomagają mu przy wykonywaniu niebezpiecznej misji. Czy mimo tego wciąż może ufać swoim umiejętnościm? I co dokładnie spowodowało celowe wymazanie pamięci?

“Inscape” jest pierwszą książką w serii, więc możemy oczekiwać kontynuacji. Nie wszystkie wątki zostały rozwiązane, choć główna intryga została zręcznie zamknięta. Mimo to, wciąż zostajemy z wieloma pytaniami, co do bardzo istotnych kwestii. Mam wrażenie, że wykreowany przez autorkę świat mógłby być nieco obszerniej opisany. Jest on bardzo interesujący, jednak wiemy jedynie tyle ile jest istotne dla bezpośrednich wydarzeń fabuły. Bardzo chętnie dowiedziałabym się, jak wygląda pozostała część świata i czym dokładnie była ta wielka katastrofa zwana Meltdownem? Mam nadzieję, że w kolejnych książkach moja ciekawość zostanie zaspokojona.

Książka stawia bardzo ważne pytania o to, jak daleko ludzkość jest w stanie posunąć się w dziedzinie doskonalenia się. Gdzie kończy się granica między ulepszaniem ludzkich ciał poprzez najnowsze technologie, a używaniem ich do tworzenia bezmyślnych niewolników egzystujących tak długo, jak ich praca jest przydatna rządzącym?

“Inscape” zaczyna się dość wolno i chwilę zajmuje odnalezienie się w tym dystopijnym świecie, jednak, kiedy napięcia eskalują, książka staje się naprawdę zajmująca. Jeśli jesteście fanami cyberpunkowych klimatów to z pewnością jest to tytuł warty przeczytania.

****