Kandydatka

Tytuł
Kandydatka
Autor
Rachel E. Carter
Data premiery
18/09/2019
Liczba stron
411
Wydawnictwo
Uroboros

“Kandydatka” Rachel E. Carter to trzecia część serii „Czarny Mag”, opowiadającej historię Ryiah, dziewczyny z biednej rodziny, która od zawsze marzyła o tym, by stać się legendarnym Czarnym Magiem. Bardzo czekałam na ten tom, gdyż zakończenie poprzedniego otworzyło przed nami zupełnie nowe perspektywy dla rozwoju tej opowieści.

Dwudziestoletnia Ryiah osiągnęła już tak wiele, że ciężko w to uwierzyć. Dzięki swojej ciężkiej pracy została magiem bojowym, uratowała królestwo przed atakiem podjazdowym Caltohu a w międzyczasie udało jej się zdobyć serce księcia, w którym od zawsze się podkochiwała i zostać jego oficjalną narzeczoną. Czego można chcieć więcej, spytacie? Otóż dla naszej bohaterki to wciąż za mało. Już dawno przysięgła sobie, że to właśnie ona zdobędzie tytuł Czarnego Maga, zwierzchnika wszystkich magów bojowych. Wkrótce odbędzie się nabór (który zdarza się średnio co 20 lat) więc jest to jej jedyna szansa, by spełnić to marzenie. Nie będzie to jednak łatwe, gdyż nikt tak naprawdę nie wierzy w to, że zdoła ona pokonać niezwykle potężnego księcia Darrena, który jest oczywistym faworytem to tego tytułu.

Przez większą część książki Ryiah stara się przygotować do naboru, każdą wolną chwilę poświęca na treningi, ignorując swoich przyjaciół, rodzinę oraz towarzyszy z oddziału, przez co wszyscy postrzegają ją jako zarozumiałą i samolubną. Jest również odizolowana od swojego ukochanego, gdyż wybrała służbę w Ferren Keep, a on pozostał w pałacu. Jednak nawet podczas krótkich spotkań ciężko im ze sobą rozmawiać ze względu na to, że oboje są zbyt ambitni by odpuścić. Mam mieszane uczucia co do tej części książki. Z jednej strony podziwiam Ryiah za jej chęć dążenia do samorealizacji i ciężką pracę. Z drugiej jednak ta ambicja wydawała mi się jednak trochę niezdrowa. Czekałam tylko na moment, kiedy bohaterka przejrzy na oczy i zrozumie, że życie nie jest systemem zero-jedynkowym, i że pozycja Czarnego Maga nie jest jedyną wartościową rolą, w jakiej młoda dziewczyna może się spełniać.

Bardziej podobała mi się książka po tym, jak zakończył się nabór. Wtedy zniknęło całe niezdrowe napięcie między Darrenem a Ryiah, natomiast wydarzenia globalne stały się o niebo ciekawsze. Właśnie na to miałam nadzieję sięgając po ten tom! W końcu mamy tu więcej polityki, intryg i poznajemy sąsiadujące państwa oraz bardzo kruchą równowagę między nimi. Autorka bardzo zgrabnie pociągnęła te wątki i po zakończeniu książki nie do końca wiemy po czyjej stronie konfliktu powinniśmy się opowiedzieć, ani które wersje przedstawionej historii są zgodne z prawdą. Wiemy natomiast, że kolejny tom z pewnością będzie tym najciekawszym z całej serii. A biedna Ryiah dopiero teraz zdała sobie sprawę, jak wielkie stoją przed nią wyzwania.

Z niecierpliwością czekam na ostatni tom i zakończenie całej opowieści. Jeśli lubicie lekkie i wciągające młodzieżowe fantasy, z silną oraz ambitną kobiecą postacią, to z pewnością pokochacie serię „Czarny Mag”.

***