Gdziekolwiek Spojrzysz

Title
Gdziekolwiek Spojrzysz
Author
Jakub Szamałek
Published date
14/10/2020
Pages
416
Publisher
W.A.B.

„Gdziekolwiek Spojrzysz” autorstwa Jakuba Szamałka to ostatni już tom serii „Ukryta Sieć”.

Tym razem akcja powieści zawiązuje się w Żelaznej Górze, gdzie dochodzi do katastrofalnego w skutkach wycieku na terenie kopalni miedzi. Cóż mogło być przyczyną tego wypadku, skoro żadne przeglądy techniczne nie wykazały najmniejszych usterek? I jaki interes ma Amerykańska firma oferując sprzątanie po całym zdarzeniu za przysłowiowy bezcen?

Tymczasem Julita również nie spoczywa na laurach. Wciąż śledząc złoczyńców, na których trop trafiła w pierwszej powieści, odkrywa ich podejrzane zainteresowanie zbiorami bibliotecznymi i inwestycje w generatory tekstu. Jaki związek może to mieć z ich poprzednimi zbrodniami i co takiego planują tym razem?

Powieść Jakuba Szamałka jak zwykle obfituje we wszelkiego rodzaju pomysły jak można szybko i bezproblemowo hakować wszelkie, niezwykle ostatnimi czasy popularne, smart gadżety. Julita i Janek nie przejdą obok niczego obojętnie, ani Alexy, ani Fitbita, nie mówiąc już o zwykłym telefonie komórkowym. Czytając tę książkę uświadamiamy sobie jak bardzo polegamy na najnowszych nowinkach technicznych, nie biorąc pod uwagę jak łatwo mogą one być wykorzystane przeciwko nam.

Mnie bardzo zaintrygował projekt NOTAGOOSE, który był jednym z głównych wątków historii. Jest to algorytm, który dzięki bogatej bazie danych generuje tekst na podstawie jednego zdania. W posłowiu autor podaje nam link to faktycznego algorytmu, z którego korzystał, więc oczywiście ja również musiałam go sprawdzić. I muszę przyznać, że jestem na nim równie zafiksowana co Julita w książce. Niesamowite jest to, że sztuczna inteligencja potrafi w sposób tak perfekcyjny generować logiczny i trzymający się kupy tekst na podstawie kilku znaków. Nieważne co wpiszecie, pytania, egzystencjonalne, filozoficzne, dialogi – komputer w ciągu kilku sekund generuje Wam ciąg dalszy. Polecam każdemu sprawdzić to osobiście.

A wracając do powieści, bardzo podobało mi się przedsłowie, gdzie autor napisał, że w trakcie pisania powieści, były w niej śladowe elementy science-fiction, ale w momencie druku już nie. Jest to dość przerażająca wizja, biorąc pod uwagę do czego złoczyńcy wykorzystywali sztuczną inteligencję w powieści.

„Gdziekolwiek Spojrzysz” czyta się szybko i na jednym wdechu. Julita jak to ona, gdy już wywęszy trop to żadna siła nie powstrzyma jej przed kontynuowaniem dochodzenia jej życia. Janek z oporami co prawda, jednak wciąż dzielnie zapewnia jej wsparcie techniczne. Dwójka bohaterów będzie również próbowała przyjrzeć się bliżej temu co właściwie ich łączy i czy ich związek ma jakąkolwiek przyszłość. Jedne z pierwszych rozdziałów, gdzie próbowali spotkać się na oficjalną randkę były przezabawne i wywołały u mnie salwę chrząkania pod nosem z rozbawiania.

Trochę smutno, że to już ostatnia część cyklu. Jakub Szamałek napisał książkę idealnie wpisującą się w nasze czasy, zawiązując intrygę wokół najnowszych technologii i uświadamiając czytelników jak wiele nowych niebezpieczeństw czyha na nas w tej złotej dobie rozwoju technologii. Mimo tego, że książka i wszystkie zawarte w niej ciekawostki bardzo mi się podobały, to jednak zakończenie było dla mnie troszkę za mało wybuchowe. Oczekiwałam jednak troszkę więcej fajerwerków i zaskoczenia. Ale może tak właśnie powinno być. Bo w życiu przecież nie wszystkie sprawy kończą się pełnymi brawurowych akcji finałami. „Gdziekolwiek Spojrzysz” i całą serię „Ukryta Sieć” polecam wszystkim bez wyjątków. Jest to lektura, która otwiera oczy.

****